Pogoda jak na razie nie nastraja optymistycznie, ale jestem dobrej myśli:)
Z papierowej wikliny wyplatam od listopada zeszłego roku,a wiecie ,że nie zrobilam jeszcze nic dla siebie? Nic kompletnie !!!
Aż do czwartku, bo zrobiłam sobie tacę. Potrzebowalam jej już dawno,na moje świeczki i inne rzeczy które ciągle nie miały swojego stałego miejsca.
A o to i ona
A tutaj już wypełniona :)
Dziękuję za odwiedzinki i oczywiście zapraszam ponownie :)
Miłej niedzieli:)
Piękna taca , a wypełniona - ślicznie się prezentuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję :)
Usuńrewelacyjna......
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńFajnie prezentuje się papierowa wiklina i drewno :) Jeśli chodzi o decoupage to polecam Ci stronę http://www.inspirello.pl/ znajdziesz tam wszystko na temat technik i instruktaże w rozmaitych technikach rękodzieła :)
OdpowiedzUsuńTaca rewelacja!!! Strasznie mi się podoba, aż chyba też sobie taka zrobię:):) A co do decoupage to nie jest źle. Dobrze że nie widziałaś mojej pierwszej pracy z serwetkami. Ale teraz już wiem, że najlepiej nie ciąć nożyczkami tylko wydzierać powolutku:) No ale człowiek uczy się na błędach:) Oczywiście lecisz do moich obserwowanych blogów. Pozdrawiam i zapraszam do mnie w odwiedziny:**
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Asiu bardzo mi miło, ze podoba Ci się moja taca:) Odwiedzilam Cie i zostaję na dłużej :)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMnie także się brdzo podoba i zdjęcia masz super efekt niesamowity :-)
OdpowiedzUsuń